Zbiorowości ludzkie z istoty są zbieraczami i chociaż częstokroć nie mają o tym świadomości i poszukują zainteresowania dla siebie, powinni wiedzieć, że kolekcjonerstwo zalicza się właśnie do hobby. Kolekcjonować wolno naprawdę cokolwiek.
Zaczynając od znaczków pocztowych, klipsów, starych banknotów czy monet, kapsli, muszelek, a finiszując na skrzatach ogródkowych.
Zbieranie to upór i cierpliwość, bo żadnej radości nam nie zapewni jednokrotne nabycie przykładowych stu przedmiotów i podtrzymywanie wersji, że jesteśmy zbieraczami.
Zbieractwo to upodobanie kolekcjonowania przedmiotów rozłożona w czasie, trwająca latami, mających dla nas wyjątkową wartość, na ogół sentymentalną. A im dłużej prowadzimy kolekcję, tym w wyższym stopniu jesteśmy do niej przywiązani uczuciowo i większą frajdę przynosi nam nabycie czy zdobycie następnego jej elementu.
W większości wypadków koncentrujemy się na gromadzeniu jednego amuletu, choć da się odnaleźć osoby, które prowadzą dużo kolekcji. Jednakowo jak we wszystkim, tak też w powszednim kolekcjonerstwie ukrywa się się ryzyko.
Coraz powszechniejszym zdarzeniem staje się patologiczne zbieractwo, chociaż jeszcze niedawno nikt nie słyszał o takim choróbsku.
Patologiczne kolekcjonerstwo to kupowanie, gromadzenie i gromadzenie zbytecznych przedmiotów oraz koszmarne emocjonalne przeszkody z wyrzuceniem ich. Często schorzenie kieruje do zminimalizowania poziomu działania socjalnego, a czasem nawet absolutną perturbację.
Reprezentacyjne dla patologicznego zbieractwa jest ograniczenie przestrzeni życiowej złączone z przechowywaniem gromadzonych przedmiotów. Często uniemożliwiające korzystanie z domu w sposób ścisły z przeznaczeniem.
Do chorób mogących mieć grunt patologicznego zbieractwa należą zaburzenia obsesyjno-kompulsywne czyli nerwica natręctw, schizofrenia, otępienie, innego typu organiczne uszkodzenie mózgu. Zazwyczaj kolekcjonerstwo ma przewlekły zakres.
Dopóki zbieractwo nie burzy nam i innym członkom rodziny działania i nie zaprząta rozległej przestrzeni mieszkania, nie mamy się czego obawiać. Nie może nas to zniechęcać do kolekcjonowania rzeczy, bo każdy z nas uwielbia usadowić się wygodnie i powspominać momenty z życia wywołujące mimowolny uśmieszek na twarzy.